14.11.2023
Zespół Münchhausena to chyba jedno z bardziej kontrowersyjnych zaburzeń psychicznych, jakie możemy spotkać. Budzi wiele pytań zarówno w kwestii przyczyn jego powstawania, jak i symptomów mogących na niego wskazywać. W większości przypadków nieuchwytny i nie dający o sobie znać aż do momentu, w którym dochodzi do tragedii. Zespół Münchhausena co to za zaburzenie i czym się charakteryzuje?
Zespół Münchhausena , nazywany też jako przeniesiony zespół Münchhausena czy zastępczy zespół Münchhausena polega na wyolbrzymianiu czy też pozorowaniu choroby, a nawet na wywoływaniu objawów chorobowych w celu zwrócenia na siebie uwagi. Jak wygląda przeniesiony zespół Münchhausena ?
Matka, która z pozoru wydaje się być troskliwa i opiekuńcza, w rzeczywistości wywołuje chorobę u swojego dziecka, aby postrzegane było ono jako chore i potrzebujące pomocy. Życie w ciągłej chorobie, z kolei pozwala jej na wejście w rolę rodzica chorego dziecka, któremu należy się współczucie i szczególne zainteresowanie. Matka chorego dziecka postrzegana jest jako osoba cierpiąca razem z dzieckiem, która w pełni poświęca się opiece nad nim, a tym samym rezygnuje z siebie. Otrzymywane współczucie i wsparcie stanowi dla niej pewien rodzaj nagrody psychologicznej.
Przeniesiony zespół Münchhausena u matek przejawia się różnego rodzaju zachowaniami mającymi na celu pogorszenie stanu zdrowia dziecka i wywoływania różnego rodzaju objawów chorobowych, a także w łagodniejszych formach zakłamywania prawdziwego stanu zdrowia dziecka. Wymienić możemy tutaj:
podawanie trucizny,
głodzenie,
podduszanie,
wywoływanie różnego rodzaju infekcji,
fabrykowanie wyników badań,
przedstawiane fikcyjne objawy,
podawanie nieprawdziwych informacji na temat objawów.
Przeniesiony zespół Münchhausena po raz pierwszy odkryty został w 1951 roku przez angielskiego lekarza Ashera, który zauważył niepokojące zachowania u osób dorosłych, które wymyślały sobie choroby i celowo wywoływały ich objawy, aby skupić na sobie uwagę lekarzy i personelu medycznego. Nazwa zespół Münchhausena odnosił się do nazwiska XVIII wiecznego niemieckiego barona von Münchhausena , który słynął ze zmyślonych opowieści na temat swoich przygód. Termin przeniesiony zespół Münchhausena został jednak wprowadzony do medycyny dopiero w 1977 roku przez pediatrę Roy’a Meadow’a, który nazwał tak poważne zaburzenie psychiczne występujące u dwóch matek swoich małych pacjentów. Obie z nich wywoływały celowo objawy choroby u swoich dzieci.
Jedna z nich deklarowała występowanie krwiomoczu u swojego dziecka, jednak liczne badania laboratoryjne nie potwierdziły u dziecka żadnego zaburzenia. Na jaw wyszło jednak fabrykowanie objawów w zespole Münchausena - okazało się, że matka celowo zanieczyszczała mocz dziecka własną krwią.
Z kolei druga matka podawała swojemu dziecku sól kuchenną wywołując tym samym podwyższony poziom sodu oraz ciężkie zaburzenia elektrolitowe, które w konsekwencji wywołały u dziecka śmierć w wyniku hipernatremii (wysoka ilość sodu). Dopiero lata później wyznała ona swojemu psychiatrze, że celowo truła ona swoje dziecko solą, aby wywoływać u niego pogorszenie zdrowia oraz złe wyniki badań.
Rozpoznawanie zespołu Münchhausena jest o tyle trudne, że w literaturze spotykamy opis jedynie ciężkich przypadków, które kończyły się przebywaniem dziecka w szpitalu lub jego zgonem. Jednak wiele z nich zostaje w ogólnie niezdiagnozowanych z powodu zbyt małej wiedzy o tym czym jest zastępczy zespół Münchhausena.
Zastępczy zespół Münchhausena czy też przeniesiony zespół Münchhausena może występować w różnym stopniu nasilenia:
stopień łagodny — matka dziecka przedstawia lekarzowi zmyślone objawy choroby jakie u niego występują; dziecko z kolei może zostać poddane serii niepotrzebnych badań diagnostycznych, najczęściej to właśnie ten stopień zaburzenia jest najłatwiejszy do przeoczenia,
stopień umiarkowany — matki wywołują u dzieci łagodne objawy choroby, najczęściej infekcji oraz szukają dolegliwości innych poważniejszych chorób; wstępne rozpoznanie przez lekarza zespołu Münchhausena najczęściej kończy się upomnieniem matki,
stopień ciężki — występujące praktyki wskazują na maltretowanie medyczne dziecka poprzez podduszanie, trucie czy inne szczególnie przykre czynności; widoczne jest też pewne uzależnienie od szpitali u matek tych dzieci.
W konsekwencji jednak wcale nie jest taka niewinna - częste podawanie zwiększonych dawek soli w diecie może znacząco zmienić poziom elektrolitów, zaburzyć równowagę fizjologiczną i powodować niepokojące objawy. Dodatkowo zwiększony poziom sodu w wynikach laboratoryjnych krwi jest łatwy do wykrycia i często stanowi przesłankę do poddania dziecka obserwacji w szpitalu czy wykonywania innych badań, ponieważ może wskazywać na szereg różnego rodzaju chorób. Zespół Münchhausena u matek jest więc szczególnie niebezpiecznym zaburzeniem psychicznym, które może wywołać ciężkie choroby u dziecka, zagrażać jego zdrowiu, a nawet życiu.
Przyczyny zespołu Münchhausena nie są jeszcze do końca poznane i jednoznacznie określone. Niemniej jednak wiele badaczy tego zjawiska wysuwa teorię psychodynamiczną, która może obrazować powstawanie tego zaburzenia. Wedle niej przyczyny zespołu Münchhausena wiążą się z silną motywacją osoby cierpiącej na MSBP by skupić na sobie uwagę, uzyskać wsparcie, ale też by mieć kontrolę i móc odreagować trudne emocje.
Niektóre z teorii sugerują również istnienie rzeczywistych dysfunkcji mózgu u matki, która w przeszłości jako dziecko sama mogła być ofiarą nadużyć ze strony rodziców lub straciła jedno z nich. Trudne przeżycia z okresu dzieciństwa zostają wyparte przez matkę, jednak w dalszym ciągu pracują w jej nieświadomości i przyczyniają się do różnego rodzaju aktów ukrytej przemocy. Warto zauważyć, że w większości przypadków zespołu Münchausena dzieci nie są maltretowane w sposób bezpośredni tj. nie są bite, a widoczne uszkodzenia ciała nie są ukrywane jak ma to miejsce w niektórych rodzinach dysfunkcyjnych. Matka z zespołem MSBP w sposób pośredni robi dziecku krzywdę, starannie ukrywając swoje działania i mając na celu wywołanie choroby, a nie ukaranie dziecka.
Jako źródło zespołu Münchhausena wskazuje się również zaburzenie relacji pomiędzy rodzicami, a dzieckiem. Dziecko traktowane jest często w sposób instrumentalny przez matkę, a co więcej wykazuje ona brak akceptacji dla dziecka pomimo pozornie okazywanej troski i obrazu bliskich, czułych relacji.
Charakterystyczne dla matek z MBSP są głębokie zaburzenia emocjonalne oraz tendencje obsesyjne, które przekładają się na brak umiejętności budowania relacji interpersonalnych. Chociaż matka sprawia wrażenie niezwykle opiekuńczej i nie odstępuje od łóżka chorego dziecka, w rzeczywistości jednak wcale nie ma dla niego uczuć i współczucia. Dziecko jest przez nią odrzucane, a wykazywane działania wskazują na brak typowego instynktu macierzyńskiego i więzi z dzieckiem opartej na prawdziwej matczynej miłości. W poszukiwaniu choroby u dziecka matka może dopuszczać się aktów przemocy, bez rozważania konsekwencji takich jak trwały uszczerbek na zdrowiu dziecka czy deformacja zdrowego organizmu.
Zespół Münchhausena objawy często są niewykrywalne na samym początku, ponieważ każdy przecież uwierzy troskliwej matce, która martwi się o zły stan zdrowia swojego dziecka. Jednakże to, co wysuwa się tutaj na pierwszy plan to usilne nakłanianie personelu medycznego do hospitalizowania dziecka i wykonywania szeregu badań, nawet w momencie, gdy lekarz prowadzący rzeczowo tego odmawia. Często celem matki jest jak najdłuższe przebywanie dziecka w szpitalu lub jego funkcjonowanie w roli chorego dziecka. Im dłużej trwa taki stan, tym matka może dłużej pozostawać w roli matki potrzebującej wsparcia, opieki oraz pomocy.
Niektóre z przypadków potwierdzają, że kobiety wywołują u dzieci choroby w celu zwrócenia na siebie uwagi partnera/ojca dziecka. Choroba dziecka staje się więc elementem szantażu emocjonalnego na partnerze. Ojcowie takich dzieci najczęściej są wycofani, zależni w pewien sposób od żon czy partnerek, a co najgorsze zupełnie nieświadomi ich zaburzeń psychicznych. Dlatego też bezkrytycznie wspierają matki swoich dzieci w ich szalonych działaniach, tym samym niejako pośrednio przyczyniając się do nadużycia względem dzieci.
Niekiedy zdarza się, że tacy ojcowie w ogóle nie odwiedzają swoich dzieci w szpitalu, czy też dystansują się od problemu. Zdarza się również, że część ojców żyje w sporym konflikcie z matką dziecka, żywiąc tym samym względem nich agresję. Nierzadko staje się to powodem odejścia i porzucenia rodziny. To z kolei uznawane jest za główny powód indukowania u dziecka objawów choroby, by zmusić partnera do powrotu.
Objawy zespołu Münchhausena, które mogą być zauważalne przez lekarzy podczas diagnozy dziecka to:
przewlekła, nawracająca i niewyjaśniona choroba dziecka,
częsta hospitalizacja, w większości przypadków z powodu nietypowych objawów chorobowych,
rozbieżności pomiędzy danymi uzyskanymi od matki dziecka, wynikami badań a rzeczywistym stanem jego zdrowia,
wstępna diagnoza rzadkiej choroby,
objawy chorobowe zmniejszają się lub ustępują w przypadku separacji od rodziców czy też matki,
nadzwyczaj troskliwa i czuła matka dla dziecka,
częste zgłaszanie przez matkę, że dziecko nie toleruje wdrożonego leczenia,
matka częściej skupia się na pracy personelu medycznego niż na dziecku i jego chorobie,
w przypadku napadów padaczki u dziecka, matka deklaruje, że nie ustępują one mimo leczenia,
w historii rodziny leczonego dziecka występowały niewyjaśnione zgony noworodków,
matka posiada bogatą historię swoich licznych chorób, co może wskazywać na to, że prowokuje objawy chorobowe również u siebie,
występowanie zakażenia w miejscu wkłucia dożylnego,
we krwi wykryty został lek, który nie był podawany dziecku,
grupa krwi obecna w próbkach moczu, kału czy wymiocin dziecka nie jest zgodna z jego grupą krwi,
we krwi, moczu lub stolcu dziecka wykrywane są ślady substancji chemicznych.
Objawy zespołu Münchhausena zostały szczegółowo opisane w obu głównych Klasyfikacjach chorób i problemów psychicznych takich jak DSM oraz ICD-10.
W Klasyfikacji DSM-IV_TR przeniesiony zespół Münchhausena opisany został w kategorii “Zaburzenia pozorowane” pod nazwą “udzielone zaburzenia pozorowane”. Natomiast w Klasyfikacji ICD-10 znajdziemy to zaburzenie pod nazwą przeniesiony zespół Münchhausena (nadużywanie dziecka). Należy jednak pamiętać, że diagnozowanie i rozpoznawanie zespołu Münchhausena jest o tyle trudne, że osoby czy też matki nim dotknięte same z własnej woli nie przyznają się do popełnianych czynów.
Natomiast symptomy przejawiające się w zachowaniu matek z MSBP i wskazujące na występowanie tego zaburzenia to:
osobowość chwiejna emocjonalnie,
brak właściwej reakcji w odpowiedzi na chorobę dziecka,
opanowanie i spokój w momencie poddania dziecka skomplikowanym i bolesnym badaniom,
wrogość,
mało wiarygodne wypowiedzi,
nadwyraz chętna współpraca z personelem medycznym,
prośby o wykonywanie licznych badań diagnostycznych,
brak najmniejszej chociażby wiedzy o źródłach zgłaszanych dolegliwości,
zgłaszanie braku efektów leczenia,
podejrzenia, co do niewiedzy i kompetencji lekarzy,
zmiana lekarza w momencie, gdy ten nie chce działać według planu matki.
Syndrom Münchhausena może występować też takiej wersji, kiedy osoba sama u siebie wywołuje objawy choroby różnego rodzaju. Pacjent z zespołem Münchhausena wywołuje u siebie chorobę w celu uzyskania opieki, troski i współczucia dla siebie, co stanowi dla niego pewien rodzaj nagrody psychologicznej. Dlaczego ludzie udają chorobę? Dzieje się tak dlatego, że osoby te panicznie potrzebują uwagi i czułości ze strony innych, a mogą ją dostać jedynie w momencie choroby. Można by rzecz, że wywołujemy u siebie objawy choroby, bo to jedyny sposób w jaki możemy zwrócić na siebie uwagę bliskich, dostać od nich obecność, troskę czy opiekę i kompletnie nie potrafimy pozyskać tych rzeczy w inny, zdrowy sposób.
Dokładna statystyka dotycząca występowania zespołu Münchhausena jest nieznana, a w raportach epidemiologicznych jedynie wskazane są ciężkie przypadki. W samych Stanach Zjednoczonych statystyki pokazują łącznie 1 200 przypadków rocznie, ale oszacowano, że w rzeczywistości dzieci - ofiar MSBP jest w liczbie około 1 000 przypadków dzieci na rok.
W Polsce natomiast rocznie opisywanych jest nawet kilka do kilkunastu przypadków, co daje statystyki na poziomie ok. 3/100 000 dzieci, ale rzeczywista skala występowania tej formy maltretowania dzieci pozostaje nieznana. Jedne z badań pokazały, że dzieci chore, będące ofiarami MSBP to około 1% przypadków u których zdiagnozowano astmę oskrzelową, a nawet 5 % to dzieci z objawami alergii pokarmowej.
Jak wygląda przeniesiony zespół Münchhausena w kwestii leczenia?
Warto podkreślić, że odwrócony zespół Münchhausena dotyczy zaburzenia występującego u matki czy też opiekuna, a nie dziecka czy osoby będącej pod opieką. To właśnie matka dziecka jest osobą, która powinna podlegać leczeniu tego zaburzenia. W zdiagnozowaniu tej jednostki chorobowej kluczowym specjalistą jest najczęściej pediatra, który może zauważyć fikcyjne objawy u dziecka, czy też zorientować się, że matka truje własne dziecko chcąc wywołać u niego konkretną chorobę.
Rozpoznawanie i postępowanie w przypadku zespołu Münchhausena w pierwszej kolejności koncentruje się na możliwie najszybszym odseparowaniu dziecka od jego matki, by zapobiec dalszym szkodliwym działaniom. Dopiero wtedy możliwe jest przywrócenie dziecka do równowagi zdrowotnej i wdrożenie leczenia, które będzie w stanie odwrócić skutki działań podejmowanych przez matkę. Przykładowo jeśli dziecko było regularnie trute solą kuchenną, ważne jest uregulowanie jego równowagi elektrolitowej, a także przywrócenie prawidłowego funkcjonowania tych narządów wewnętrznych, których praca w jakiś sposób mogła zostać zaburzona.
Zaleca się w takich przypadkach psychoterapię poznawczo-behawioralna z uwzględnieniem jednak, że będzie to terapia która potrwa min. kilka lat, a także psychoterapię psychodynamiczną czy psychoterapię integracyjną. Kluczowym celem psychoterapii w przypadku zespołu Münchhausena jest rozwiązanie nieświadomego konfliktu wewnętrznego, który polega na wypartej wrogości względem własnego dziecka. W procesie terapii pracuje się nad tym, by matka uznała i zaakceptowała własne dziecko.
Praca terapeutyczna skupia się również na przyczynach, które doprowadziły do rozwoju takich tendencji, w których pojawia się zjawisko maltretowania i robienia krzywdy własnemu dziecku. W większości przypadków matka z zespołem Münchhausena musi zmierzyć się ze swoim trudnym dzieciństwem oraz nadużyciami, które były stosowane względem niej.
Kolejnym ważnym elementem terapii jest praca nad zmianą schematów myślowych dotyczących otrzymywania troski i uwagi od innych, zbudowanie zdrowego poczucia własnej wartości czy nauki komunikowania swoich potrzeb emocjonalnych. Bardzo ważne jest wypracowanie nowych form zachowania, w których osoba nie stara się usilnie zwracać uwagę innych poprzez dopuszczanie się takich czy innych działań.
Warto pamiętać o tym, że osoba z MSBP potrzebuje wsparcia w całym procesie leczenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wszystkie jej działania wzięły się z silnej i wręcz desperackiej potrzeby uwagi i troski. Dlatego też okazanie wsparcia, troski, atencji i chęci pomocy może być ważnym czynnikiem leczącym.
Literatura
DOMINIKA BERENT, ANTONI FLORKOWSKI, PIOTR GAŁECKI
Bernet, D., Florkowski A., Gałecki, P. (2012). Przeniesiony zespół Münchhausena [w:] Dziecko krzywdzone, nr 2(39).